Nasi rodzice chcą dla nas jak najlepiej. Wielu z nich naciska na nas, żebyśmy poszli na studia, bo widzi w nich szansę na lepszą przyszłości. Niestety wielu z nich nie rozumie, że dziś na rynku pracy liczą się przede wszystkim umiejętności i czasem po prostu nie warto marnować kilku lat na zdobywanie magisterki. Co robić, gdy nasi rodzice naciskają i nie chcą słuchać naszych potrzeb?
Szczera rozmowa nie zaszkodzi
Czasami wystarczy usiąść z naszymi rodzicami i wytłumaczyć im, że w naszej branży liczy się zupełnie co innego niż papier. Możemy wyjaśnić im, jak działa rynek pracy na nas i czego od nas oczekuje. Wyraźnie powiedzieć, że specjalistów w wielu dziedzinach jest po prostu za dużo i że żaden z nich nie ustąpi nam miejsca, gdy tylko skończymy szkołę. Warto poruszyć ten temat zwłaszcza wtedy, kiedy mamy dobrą pracę z perspektywami na przyszłości i naprawdę nie potrzebujemy do niej skończonych studiów. Nietstety gdy rodzice nie uznają naszych tłumaczeń, możemy wstąpić z nimi na iście wojenną ścieżkę.
Kiedy rodzice nie chcą słuchać
Wielu rodziców jest przekonanych, że wie więcej od nas. Bo są starsi, bo więcej przeżyli i mają więcej doświadczenia. Ale gdy oni wchodzili na rynek pracy, zapotrzebowanie było zupełnie inne. Wiele dużych firm dopiero się otwierało i potrzebowali masy specjalistów na wszystkich stanowiskach. Dziś Ci specjaliści dalej dla nich pracują, a rośnie zapotrzebowanie na ludzi czynu, młodych i twórczych, którzy pomogliby w modernizacji i wprowadzaniu na rynek masy nowych i atrakcyjnych dla swojego pokolenia rozwiązań. To zupełnie inna sytuacja, niż znają nasi rodzice. Dziś każdy może zdobywać wiedzę przez internet, a posiadanie jej nie jest już elitarne.
Gdy rodzice naciskają
Może się zdarzyć też tak, że nasi rodzice nie będą chcieli przyjąć do wiadomości, że nie chcemy iść na studia albo że pójdziemy na inne, niż oni sobie wymarzyli. Wtedy nie należy jednak ulegać ich presji i starać się na siłę ich zadowolić. Trzeba pamiętać, że to jeden z wyborów, który dotyczy tylko i wyłącznie twojego życia i to Ty powinieneś go podjąć. Nie jesteś własnością swoich rodziców, więc to nie oni powinni układać Ci życie. Jeśli im na to pozwolisz, bardzo szybko zaczniesz żałować i obwiniać ich o ewentualne porażki. Dlatego trzeba wziąć swój los w swoje ręce i być nieustępliwym, nawet jeśli do końca życia będziemy słyszeć, że ich rozczarowaliśmy.
Może pomogłaby rozmowa z osobą trzecią, pedagogiem, lub nauczycielem?